wtorek, 21 lipca 2015

Notka po długiej nieobecności + recenzja podkładów Maybelline AFFINITONE & AFFINIMAT

Witam! :)

Dawno mnie tu nie było więc postanowiłam w końcu coś napisać. Ostatnio nie miałam weny, ani czasu na robienie czegokolwiek co było związane z blogiem, co mnie okropnie smuci. Miałam straszny nawał w pracy i w ogóle. Ale mniejsza z tym.. 
Przez ten czas w mojej kosmetyczce zagościły nowe perełki ;) Oto jedne z nich:



Maybelline AFFINITONE & AFFINIMAT

Kupno ich to była najlepsza decyzja w moim życiu! Używam dwóch odcieni do lekkiego konturowania twarzy. Mają wspaniałą konsystencję lejącą, co ułatwia rozprowadzenie niewielkiej ilości na całej twarzy – choć tutaj mały minus, nie można zostawić odkręconej tubki, ponieważ wylewa się z niej nasz podkład.

Nie ma po nim efektu maski, dobrze kryje do codziennego stosowania nadaje się idealnie, pozostawia delikatną pudrową warstwę na naszej twarzy wspaniale wyrównując koloryt skóry. Co do matowienia jest to widoczne jakieś 5-6 godzin później można lekki „połysk” potraktować pudrem – w moim przypadku mySecret loose transparent powder – ale o tym w następnym poście. Długo utrzymuje się na skórze, lekko się ściera pod koniec dnia lecz w niczym to nie przeszkadza.

Moje odcienie:
AFFINIMAT odcień 02 LIGHT PORCELAIN




AFFINITONE 18 NATURAL ROSE





1 komentarz: